poniedziałek, 12 października 2015

Pisane prozą. Opowiadanie "Dylematy spóźnionego macierzyństwa"

Dzisiaj chciałbym zatrzymać się na chwilę przy fenomenie późnego macierzyństwa. Czasy zmieniają się bardzo szybko, katalogi wartości ulegają przetasowaniom, rodzina jako podstawowa jednostka społeczna traci swoją wysoką pozycję. Młodzi ludzie nie chcą wchodzić w związki małżeńskie lub czynią to bardzo późno, po uzyskaniu odpowiedniego statusu zawodowego i społecznego. Dzieci rodzi się stosunkowo niewiele, co stanowi wielki problem dla wysokorozwiniętych krajów Europy. Patrząc z tej perspektywy, fenomen późnego macierzyństwa jest tylko kontynuacją tego trendu. Wiele kobiet, bez względu na stan cywilny, decyduje się bardzo późno na ten krok i nie licząc się z konsekwencjami takich decyzji, rodzi dzieci po czterdziestym lub nawet po pięćdziesiątym roku życia. Dylematy moralne, trudy porodów, zagrożenie dla zdrowia matki i dziecka, a także utrata sprawności fizycznej i brak cierpliwości w procesie wychowania potomstwa, to tylko niektóre z tych problemów. Dzisiaj publikowane przeze mnie opowiadanie nie krytykuje i nie ocenia tego zjawiska. Jest to materiał do dyskusji oraz do zastanowienia się nad wielowarstwowością tego fenomenu i jego skutków społecznych. Zapraszam do wysłuchania.

Waldemar Kostrzębski - Dylematy spóźnionego macierzyństwa, czyta autor





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz