wtorek, 25 lipca 2017

Sympatyczny czy antypatyczny, czyli o umiejętności przyjmowania ludzi takimi, jakimi są

Są ludzie, których lubimy od pierwszego wejrzenia, ale są także ludzie, których od pierwszego wejrzenia nie potrafimy polubić lub wręcz nie cierpimy. Dlaczego tak się dzieje? Co powoduje, że niektórych uważamy natychmiast za sympatycznych a innych za niesympatycznych? Odpowiedzialna za tę ocenę jest nasza podświadomość, która w ułamku sekundy o tym decyduje. Ocena ta zbudowana jest na naszej wyobraźni i naszych doświadczeniach życiowych. Czujemy natychmiast, że jakiegoś człowieka nie jesteśmy w stanie polubić i uważamy go z miejsca za niesympatycznego. Taka spontaniczna ocena związana jest ściśle z naszą osobowością. Uważamy kogoś za niesympatycznego, ponieważ rzutujemy na niego cząstkę swojej osobowości i pewne, określone cechy naszego charakteru. Człowiek, którego uważamy za niesympatycznego, posiada te cechy charakteru, których my sami nie posiadamy lub bezwzględnie odrzucamy. Problem leży w tym, że człowiek, którego tak oceniła nasza podświadomość, nie musi być w rzeczywistości niesympatyczny. Kolejny problem to fakt, że człowieka, którego nie potrafimy polubić, nie traktujemy w większości przypadków z należytym respektem. Ale jeżeli postaramy się zrozumieć, dlaczego uważamy tego człowieka za niesympatycznego, i poszukamy powodów, dla których tak go traktujemy, łatwiejsza staje się dla nas akceptacja takiego człowieka. Niekiedy nasze sensory zawodzą kompletnie, co powoduje, że całkowicie dystansujemy się od ludzi, których nie lubimy lub sądzimy, że oni nas nie lubią. Próby logicznego, a nie emocjonalnego stosunku do drugiego człowieka dają pozytywne efekty w postaci zmniejszonej liczby konfliktów międzyludzkich. Nawet jeżeli nie jesteśmy w stanie kogoś polubić, nie możemy traktować go z lodowatą obojętnością czy nawet z wrogością. Często jest tak, że człowiek, który wydaje się nam niesympatyczny, ponieważ jest np. arogancki i zdystansowany, jest w rzeczy samej wstydliwy i mocno niepewny. Jego postawa wobec innych ludzi, to jego maska. My możemy mu tę maskę zerwać. Nasze myślenie o sobie i nasze działanie wobec samego siebie, pełne miłości i respektu, powodują, że tak samo traktujemy innych ludzi. Dlatego warto nad sobą pracować, aby uzyskać taki efekt. Podsumowując, należy powiedzieć, co następuje: to, czy uważamy kogoś za sympatycznego, czy niesympatycznego, ma bezpośredni i bardzo duży związek z naszą osobowością i jej projekcją na innych ludzi. Pozytywny stosunek do samego siebie i wiara w siebie, to szansa na pozytywny lub co najmniej poprawny stosunek do drugiego człowieka. Nasze sensory nie są zaprogramowane na stałe, możemy je dowolnie przeprogramować, wszystko zależy od naszych umiejętności, dobrej woli i wewnętrznej potrzeby rozwoju własnej osobowości.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz