niedziela, 3 września 2017

Czy można pisać wiersze o brzasku? (gra słów: czas i temat)

Od pewnego czasu mam awersję do pisania poważnych wierszy (przez to zawiłych w treści i trudnych w czytaniu). Nie chce mi się konstruować i cyzelować ani wyszukanych metafor, ani porównań, ani neologizmów. Czuję, że nadszedł czas na wiersze prostsze, łatwiejsze w odbiorze i przede wszystkim radosne w swojej tematyce, przesłaniu i puencie. Takie wiersze łatwiej się pisze autorowi i łatwiej czyta czytelnikowi. Wiersze wesołe, pogodne, nastrojowe, w których czytelnik nie ma problemu, aby podczas czytania utożsamić się z podmiotem lirycznym, co sprawia, że wiersz jest bez większych problemów przyswajalny i w pełni zrozumiały. Wiersz, który prezentuję poniżej w wersji audio, powstał pewnego dnia właśnie o brzasku. Brzask to niezwykle magiczny moment, krótko przed świtem. Niebo pozbywa się powoli swojej czarnej peleryny, a wschodzące słońce zapowiada swój wschód jasną poświatą, która rozlewa się szeroko ponad horyzontem. Zdarza mi się od czasu do czasu obudzić tak wcześnie i delektując się tą chwilą, czekam cierpliwie, aż w pełni wzejdzie słońce. Jest to czas niezwykły i tajemniczy, trwa krótko i nastraja mnie bardzo pozytywnie i optymistycznie. Tym razem brzask mnie zainspirował. Postanowiłem użyć narzędzi poetyckich, jakimi są personifikacja i po części także alegoria, i przypisałem brzaskowi nie tylko cechy i atrybuty ludzkiej istoty, ale także przedstawiłem go jako niedojrzałego młodzieńca, który pomaga zdobyć ukochaną kobietę. Pisanie rozpocząłem od tyłu, czyli od ostatniej, puentującej zwrotki (takie pisanie  zdarza mi się nagminnie) a dalej wiersz pisał się już sam. Po niezbędnej korekcie i ostatecznym szlifie przeczytałem go przed mikrofonem. Miłego słuchania.

Waldemar Kostrzębski - Wolność niejedno ma imię, recytuje autor





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz