środa, 28 czerwca 2017

II Koncertowa Edycja Polonijnej Listy Przebojów Pepe-TV. Düsseldorf, 24.06.2017

Podczas polsko-niemieckich dni kultury "Polregionale 2017" w Düsseldorfie podsumowano Polonijną Listę Przebojów Pepe-TV za rok 2016. Pierwsze miejsce zajęła piosenka "Ballada w drogowskaz zaklęta" w wykonaniu Elżbiety Stempel-śpiew, Wojciecha Stempel-gitara akustyczna, Piotra Miłosławskiego-skrzypce i gościnnie Mirka Suligi-gitara akustyczna. Słowa tej piosenki napisałem ja, natomiast muzykę skomponował Piotr Miłosławski. Nagranie studyjne zrealizował Mirek Suliga, natomiast towarzyszący piosence teledysk Andrzej Stempel. Organizacja całego projektu i reklama w mediach Halina Kostrzębska.




Foto Piotr Płonka (Pepe-TV)

poniedziałek, 26 czerwca 2017

Radio Flora w Hanowerze zaprasza na kolejną, nie tylko polonijną audycję "Gadu Gadu"

Zapraszam w najbliższą sobotę, 1 lipca 2017 roku o godzinie 12.00, do wysłuchania audycji w języku polskim, emitowanej na antenie Radia Flora w Hanowerze. W audycji przygotowanej i prowadzonej przez jej autorkę Grażynę Kamień-Söffker, oprócz aktualnych tematów polonijnych, będzie można wysłuchać mojego felietonu, w którym opowiem o znaczeniu poezji w życiu współczesnego człowieka, w kontekście transformacji wartości poezji dla społeczeństw i jej ważności w poszukiwaniu sensu istnienia przez pojedynczego człowieka. Przypomnimy także piosenkę "Ballada w drogowskaz zaklęta", którą napisałem wraz z Piotrem Miłosławskim. Piosenka i jej wykonawcy otrzymali pierwszą nagrodę w podsumowaniu Polonijnej Listy Przebojów Pepe-TV za rok 2016. Wręczenie nagród odbyło się  24 czerwca 2017 w Düsseldorfie, podczas polsko-niemieckich dni kultury Polregionale 2017.




Pod tym bezpośrednim linkiem znajduje się niemieckojęzyczna strona Radia Flora. Tam można wysłuchać tej audycji nas żywo w sobotę lub jako powtórkę w następujący po niej poniedziałek. Player znajduje się w prawym, górnym rogu strony.

sobota, 24 czerwca 2017

Monolog półobecny

Monolog to bardzo specyficzna rozmowa z samym sobą, bez obecności świadków lub bez świadomości ich obecności. Poniższy monolog, to monolog wewnętrzno-liryczny, z dużym poczuciem asertywności wobec siebie samego i innych ludzi, który pozwala poznać przeżycia podmiotu lirycznego, dostępne introspekcyjnie tylko jemu samemu. Rolą poezji jest dostarczanie ważnych życiowo sugestii, pozytywnych emocji i refleksji. Ten monolog to moje zaproszenie do dialogu, w kontekście znaczenia zjawiska emigracji i jej wpływu na ludzkie losy.




poniedziałek, 12 czerwca 2017

Czy literatura powinna reagować na akty terroru?

Wiosna 2017 roku naznaczona jest licznymi zamachami terrorystycznymi w Europie i na świecie: London Bridge, Westminster Bridge, Notre Dame, Manchester Arena, Metro w Petersburgu, Londyn, Manchester, Sztokholm, Paryż, Kabul, Tanta, Aleksandria, Alepo, Sankt Petersburg (tylko zamachy od stycznia 2017 do czerwca 2017). Akty terroru nie są dzisiaj niczym wyjątkowym i nieoczekiwanym, to część składowa życia na naszej planecie. Straszne, ale niestety prawdziwe. Czy literatura, w tym także poezja, musi reagować na tak zmienioną rzeczywistość? Oczywiście, że nie musi reagować, z całą pewnością nie bezpośrednio, w odpowiedzi na taki zamach. W ogóle nie musi reagować. Jednakże do tej pory zawsze reagowała, w taki czy inny sposób. Każdy rodzaj brutalności, przemocy i terroru stawał się z czasem doskonałym materiałem literackim. Terror i literatura łączy od dawna wspólna i bardzo ścisła historia. Ostatnie stulecie w Europie naznaczone jest walką z terrorem: ataki RAF, IRA, ETA stawały się kryminalnymi powieściami i scenariuszami filmów. Ale dzisiejszy terror ma już inną strukturę - nie jest już tylko i wyłącznie podkładaniem bomb i uprowadzaniem samolotów - to jest niezwykłe połączenie nowoczesnej techniki z bestialską bezwzględnością średniowiecza, takie połączenie komputera z maczetą. Współczesny terror, ogłoszony całemu światu przez AL KAIDA i IS,  to nie tylko szokujące swoją bezwzględnością i rozmachem zamachy, to także doskonała inscenizacja, szybkość w przekazywaniu wiadomości fotograficznych, wiadomości wideo i terrorystycznych oświadczeń. Jesteśmy uczestnikami ataków terrorystycznych na żywo, dzięki nowoczesnej technice bierzemy udział w tych wydarzeniach w czasie realnym. Pytanie zatem, co może w tej sytuacji uczynić literatura, która jest w stanie reagować na te wydarzenia ze znacznym przesunięciem w czasie, pozostaje chyba pytaniem retorycznym. Prawdopodobnie żaden wiersz nie odda lepiej atmosfery wymarłej ulicy wielkiego miasta po takim ataku, pustej od ludzi i pełnej żałoby, widzianej na żywo lub na fotografii. Obrazy można łatwiej zrozumieć i przetrawić niż utwór literacki, który jest niczym innym, niż przetłumaczeniem realnego wydarzenia w słowa. Ale literatura (dramat, epika, liryka) jest w stanie, pomóc ludziom w rozwiązywaniu ich dylematów moralnych i uwalnianiu od obrzydzenia i nienawiści, jako odruchów na nieludzkie ataki na bezbronnych i niewinnych ludzi, w imię niepojętej i chorej fanatyczności religijnej. Szczególnie liryka, w swojej wrażliwej formie, może pomóc w zrozumieniu tego, co jest niezrozumiałe, i uwrażliwić na to, co staje się obojętne. Historia naszego kontynentu udowodniła nieraz, że radykalne zniszczenia powodują powstawanie idei, kreatywnych pomysłów i wyznaczanie celów, które stają się odrodzeniem i początkiem nowego. Literatura ma w każdym odrodzeniu znaczny udział, którego nie można nie docenić.




wtorek, 6 czerwca 2017

Moje wzorce poetyckie

Od czasu do czasu konfrontowany jestem z pytaniami o moje wzorce poetyckie oraz nazwiska najważniejszych dla mnie poetów. Tego typu pytania są dla mnie co nieco kłopotliwe i wprawiają mnie zawsze w lekkie zakłopotanie, co wynika przede wszystkim z faktu, że nazwisk poetów, którzy ukształtowali moją wrażliwość poetycką, a także moje rozumienie świata i ludzi, przez tę poezję przefiltrowane, uzbierałoby się bardzo, bardzo dużo. Niemniej, spróbuję - ograniczając liczbę nazwisk do tych dla mnie najważniejszych - odpowiedzieć na te pytania. Jednym z poetów, którzy wywarli na mnie wielki wpływ - tu chwila zastanowienia - jest Adam Asnyk, poeta już trochę zapomniany, poeta filozof, który zachwyca mnie do dzisiaj swoją refleksyjną liryką i subtelnością uczuć. Poezja Adama Asnyka, chociaż pozbawiona na dobrą sprawę metafor i porównań, zadziwia mnie niesamowitą wprost prostotą i klarownością wierszy oraz niezwykłą harmonią wersyfikacyjną. Ale to poeci dwudziestolecia międzywojennego ukształtowali mnie jednak najbardziej i najmocniej ze wszystkich innych. Wspaniały i bogaty okres dla polskiej poezji - jakim było bez wątpienia XX-lecie międzywojenne - obdarzył nas wieloma genialnymi poetami; z tych najważniejszych dla mnie poetów wymieniłbym Bolesława Leśmiana, Jana Lechonia, Juliana Tuwima, Leopolda Staffa, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego i Marię Pawlikowska-Jasnorzewską. Chociaż urodziłem się  kilka lat po zakończeniu II Wojny Światowej, to jednak duży wpływ na mnie mieli także poeci czasu wojennego, którzy działali na moje zmysły nie tylko swoją twórczością, ale przede wszystkim faktem, że byli w stanie, fizycznym i psychicznym, pisać w ten podły czas liryczne wiersze. Tu wymieniłbym Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Gajcego, Tadeusza Borowskiego. Poezja powojenna to bardzo wiele nazwisk poetów i poetek, których czytałem i nadal czytuję regularnie lub od czasu do czasu. Z tych najważniejszych nazwisk wymieniłbym Zbigniewa Herberta, Tadeusza Różewicza, Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Mirona Białoszewskiego i Halinę Poświatowską. Do poezji Haliny Poświatowskiej powracam z uporem maniaka i bardzo ją wysoko cenię. Nazwisk poetów współcześnie tworzących, których czytam regularnie, jest zbyt wiele, aby je wszystkie wymieniać. Szczególną uwagę zwracam jednakże na tych, którzy nie bacząc na mody i trendy, piszą wiersze rymowane, utrzymując przy życiu klasyczną formę wiersza, która jest dla mnie istotna i ważna i zwyczajnie w świecie ją lubię. Sam nie uciekam od form współczesnych, ale stawiając na różnorodność form poetyckich, szukam równowagi także w formach klasycznych.

W dzisiejszym poście prezentuję unikatową i bardzo piękną pracę Grażyny Manieckiej-Gawel, której w tym miejscu dziękuję serdecznie za przysłanie mi kolejnych fotografii rysunków, obrazów i rzeźb jej autorstwa. Prezentowana kreacja to rzeźba ceramiczna, wykonana w technice bardzo czasochłonnej, wymagającej dużego nakładu pracy i wypalania w temperaturze ponad 1000 stopni C. Wypalone rzeźby ceramiczne są następnie przez Grażynę oksydowane, częściowo glazurowane lub złocone. Prawda, że piękne?




sobota, 3 czerwca 2017

Okiełznać stres

Stres nie jest wynalazkiem  współczesnych czasów, towarzyszył człowiekowi od zawsze. To reakcja obronna organizmu w odpowiedzi na bardzo silne bodźce i zagrożenia, zarówno zewnętrzne jak wewnętrzne. Stres może powodować lęki,  ból fizyczny, a nawet choroby, ale może także motywować nas do pracy i jeszcze większego wysiłku. Problem leży w tym, czy potrafimy sobie ze stresem poradzić, czy potrafimy się z nim porozumieć. Właściwych reakcji na sytuacje stresowe można się nauczyć i w pełni nad nimi panować. Jest to zadanie bardzo trudne, ale warto próbować się tego nauczyć. Bezstresowe życie jest chyba niemożliwe, więc jeżeli musimy już ze stresem żyć, to warto się postarać, aby go za wszelką cenę „udomowić” i okiełznać. Wtedy będzie nam posłuszny. I na koniec najważniejsze: ludzkie życie jest zbyt krótkie, aby tracić czas na czarne myśli, pesymizm i rozpamiętywanie naszych problemów. Przytłoczeni tym balastem, zapominamy o codziennym szczęściu, do którego wszyscy bez wyjątku, ale różnymi drogami, dążymy. Gdy wszystkie metody walki zawiodą, to warto wziąć do ręki tomik poetycki, tam co prawda nie odnajdziemy żadnej recepty na walkę ze stresem, odnajdziemy za to spokój i ukojenie, co z kolei pozwoli nam nabrać dystansu do prawdziwych lub urojonych powodów naszego stresu.

Waldemar Kostrzębski - Czwarta trzydzieści nad ranem, recytuje autor





czwartek, 1 czerwca 2017

Radio Opole zaprasza na kolejną audycję "Opolski Tygiel"

Zapraszam w najbliższą sobotę, 3 czerwca o godzinie 15.00, do wysłuchania audycji "Opolski Tygiel" emitowanej na antenie Radia Opole. Audycja „Opolski Tygiel“ to bardzo szczególny program słowno-muzyczny, emitowany w każdą sobotę od godziny 15.00 do 20.00. Autorami pięciogodzinnej audycji, prowadzonej na żywo, są Leszek Kopeć i Marek Sołtysiak, którzy prezentują w niej bardzo różne kierunki muzyczne oraz twórców tej muzyki, kompozytorów, autorów tekstów, muzyków, animatorów kultury i innych artystów. Marek Sołtysiak zaprosił mnie dzisiaj telefonicznie do udziału w kolejnej audycji na żywo w najbliższą sobotę. Będziemy rozmawiali o mojej poetyckiej twórczości, o pisaniu tekstów piosenek, a także o problemach, jakie napotyka na swojej drodze twórca, mieszkający od wielu lat poza granicami Polski.